poniedziałek, 7 maja 2018

Kredyt konsolidacyjny. Co to jest konsolidacja zadłużenia?

Konsolidacja kredytów, to połączenie wszystkich kredytów i pożyczek w jeden kredyt. Bank po prostu spłaca nasze zobowiązania w innych bankach nowym kredytem. Ten nowy kredyt to właśnie kredyt konsolidacyjny.

Wiele osób sądzi, że kredyt konsolidacyjny zmniejsza nasze zadłużenie, ponieważ płacimy mniejszą ratę. Jest to nieprawda.

Po pierwsze. Poprzez wydłużenie okresu kredytowania obniżamy tylko wysokość raty kredytowej. Jest ona mniejsza niż suma rat, które płaciliśmy do tej pory. Miesięczna rata będą zatem zdecydowanie niższa i powinniśmy dać sobie radę z jej regulowaniem.

Po drugie. Taki kredyt również kosztuje. Wlicza się do niego bowiem również odsetki, prowizję, opłaty. Przy czym należy zaznaczyć, że odsetek od kapitału zapłacimy więcej niż bez konsolidacji, ponieważ wydłużony został okres spłaty.

Konsolidacji podlegają pożyczki i kredyty gotówkowe, kredyt samochodowy, kredyt mieszkaniowy (kredyt konsolidacyjny hipoteczny), kredyt na karcie kredytowej i w rachunku bankowym (ROR).

Kredyt konsolidacyjny hipoteczny

To kredyt konsolidacyjny, który jest zabezpieczony hipoteką na nieruchomości. Nie jest on aż tak tani jak kredyt hipoteczny, oprocentowanie i opłaty są już większe, ale jest z pewnością tańszy niż kredyt konsolidacyjny gotówkowy.

Dlaczego tak jest, jeżeli zabezpieczeniem jest mieszkanie lub dom? Kredyt konsolidacyjny jest to pomoc finansowa w przypadku trudności w regulowaniu zobowiązań bankowych. Bank zdaje sobie z tego sprawę, wie, że podejmuje większe ryzyko udzielając takiego kredytu, dlatego musi je wliczyć w cenę kredytu.

Wysokość kredytu konsolidacyjnego hipotecznego zależy od wyceny nieruchomości i nie przekracza z reguły 2/3 jej wartości.

Żaden bank nie udzieli kredytu konsolidacyjnego osobie, które JUŻ zaprzestała płacić raty kredytowe. Dlatego nie ma co czekać na najgorszy scenariusz, tylko temu przeciwdziałać.

Nie korzystaj z pożyczek pozabankowych typu "pożyczki pozabankowe konsolidacyjne", "kredyt z komornikiem". Są one bardzo drogie, a umowy są tak skonstruowane, że w przypadku niemożności ich uregulowania możemy się liczyć z tym, że utracimy przedmiot zastawu.

piątek, 4 maja 2018

Spirala zadłużenia

Jak to działa? Kupujesz coś na raty, na 12 miesięcy. Za jakiś czas bierzesz pożyczkę gotówkową na remont łazienki, jest okazja kupna lepszego samochodu, to jeszcze dokładasz kredyt samochodowy. A potem zabrakło na wakacje. Masz zdolność kredytową, to skorzystasz z pożyczki gotówkowej...

Wszystko jest ok. Do czasu. Wysokość rat kredytowych jest dość dużym obciążeniem, ale dajesz sobie jeszcze jakoś radę. Nie chcesz rezygnować z wydatków (a doszło kilka niespodziewanych) i obniżyć tym samym standardu swojego życia, dlatego korzystasz z limitu w koncie ror i z karty kredytowej.

Budżet jest napięty do granic możliwości, na dodatek podwyżka stóp procentowych spowodowała, że niektóre raty wzrosły, co spowodowało, że musisz pożyczyć pieniądze od rodziny, aby uregulować je terminowo. Korzystasz jednak z "dobrej rady" i decydujesz się na spłacanie zadłużenia w karcie kredytowej tylko w jego minimalnej wymaganej kwocie. Konsekwencją takiego kroku jest to, że reszta niespłaconego długu jest wysoko oprocentowana. Odsetki od tej sumy powiększają zadłużenie.

Dochodzimy w końcu do wniosku, że nie damy rady tak dalej "ciągnąć". Nie możemy po raz kolejny pożyczyć pieniędzy od rodziny, a od znajomych nie pożyczamy. Potrzebny jest zatem kolejny kredyt gotówkowy. Ale. bank odmawia, ponieważ z wyliczeń naszej zdolności kredytowej wynika, że jej nie mamy. Co w takie sytuacji zrobić? Szukamy "pomocy" w SKOK-u. O kredyt tutaj łatwiej. Ale nie wszystko jest pięknie, ponieważ SKOK oferuje nam pożyczkę gotówkową tylko w niewielkiej części tego co aktualnie potrzebujemy. Z uzyskanych pieniędzy spłacamy zadłużenie u rodziny, mamy margines, aby zapłacić w następnym miesiącu raty.

Jednak w kolejnym miesiącu dochodzi płatność raty w SKOK-u. Co robić, bo znowu brakuje?! Bierzemy pożyczkę pozabankową.

Uważaj na pożyczki pozabankowe


Szukamy gdzie jest darmowa chwilówka internetowa, ponieważ będzie taniej. Firma pożyczkowa przyznaje nam pożyczkę, ale znowu nie w takiej wysokości o jaką wystąpiliśmy we wniosku o pożyczkę. Należy poszukać jeszcze jednej, dobrze, aby był to również darmowa dla nowych klientów. Za miesiąc kiedy przyjdzie spłacić zadłużenie, okaże się, że nie mamy pieniędzy na ich spłatę.

Raty w banku, w SKOK-u, w firmach pożyczkowych. Kolejna pożyczka pozabankowa na spłatę pożyczek. Za dwa miesiące nie będzie już firmy pożyczkowej, w której będziemy mogli pożyczyć pieniądze na spłatę pożyczek.

Dług rodzi dług

Kolejna pożyczka nie prowadzi, ani do rozwiązania problemów z zadłużeniem, ani do obniżenia kosztu takiego zadłużenia. Każdy kredyt lub pożyczka kosztuje. Nowy kredyt to dodatkowe odsetki, prowizja, koszty za przygotowanie wniosku, itp. Dług się ciągle powiększa, a nie zmniejsza.

Jeżeli korzystamy bezmyślnie i bezrefleksyjnie z tzw. "promocji kredytowych", zadłużamy się bez przeprowadzania uczciwej analizy naszych zdolności finansowych, to mamy spore szanse na to, że wpadniemy w taką spiralę zadłużenia.

Banki i firmy pożyczkowe reklamują swoje produkty i usługi, bo są to podmioty gospodarcze nastawione na zysk. I to jest zrozumiałe, ale od nas samych zależy czy damy się "złapać" na zakup towaru, którego nie potrzebowaliśmy na kredyt ratalny, czy zdecydujemy się na kartę kredytową, która do tej pory nie była nam potrzebna, czy skorzystamy z szybkiej pożyczki pozabankowe przez internet, bo była za darmo dla nowych klientów? Dochodzi do tego jeszcze sytuacja nieczytania umów i regulaminów, bo "jest tego za dużo. Kto normalny, by to wszystko przeczytał?"

Niespłacone pożyczki i co dalej?


Jeżeli wpadniemy w spiralę zadłużenia, to przychodzi taki czas, że nie mamy od kogo pożyczyć pieniędzy na spłatę długów. Przestaniemy odbierać telefony i czytać wezwania do zapłaty.

Tylko nie jest tak, że "tylko" nie dotrzymujemy terminów spłat i nic się w tym przypadku nie dzieje.  Nie, tak wcale nie jest. Banki i firmy pożyczkowe naliczają odsetki karne, płacimy za otrzymywane monity i wezwania zapłaty.

Czy z każdej sytuacji jest wyjście? Prawie. Nawet wówczas, kiedy bank lub firma pożyczkowa wypowie nam umowę i żąda zwrotu należności w ciągu 7 dni od otrzymania pisma, możemy negocjować i zawrzeć umowę.

Jeżeli nie podejmiemy żadnych kroków do wyjścia z tak trudnej sytuacji, to na pewno pojawiają się windykatorzy, potem zapukają komornicy, którzy podejmą działania mające na celu odzyskanie wierzytelności. A jak kiedyś pożyczyłeś pieniądze pod zastaw nieruchomości lub podpisałeś weksel in blanco?

Z kredytem można żyć

W przypadku wystąpienia problemów z kredytami i pożyczkami, powinniśmy działać jednocześnie na "dwóch frontach".

Po pierwsze od razu kontaktujemy się z bankiem lub firmą pożyczkową i to zanim jeszcze przestaniemy spłacać raty! Po drugie, przeglądamy dokładanie nasz budżet i ograniczamy wydatki wszędzie tam, gdzie tylko to jest możliwe.

Należy podkreślić, że bank nie jest bezduszną instytucją "łupiącą" swoich klientów. Wręcz przeciwnie! Dla banku jedną z najgorszych sytuacji jest okoliczność, kiedy klient zaprzestaje regulować zadłużenie. W interesie banku jest zatem również znalezienia najlepszego wyjścia z tej sytuacji.

Jakie mogą być rozwiązania? Zlikwidowanie zadłużenia w karcie kredytowej i na rachunku. To pierwsze zadłużenie jest najbardziej pilne i konieczne do zredukowania i ograniczenia narastania długu. Bank może zaproponować tzw. "wakacje kredytowe", czyli zawieszenie na kilka miesięcy płatności rat lub wydłużyć okres kredytowania. Jeżeli wciąż mamy zdolność kredytową, to może nam również zaproponować kredyt konsolidacyjny oddłużeniowy.